czwartek, 8 marca 2012

Czwartek

"Na około jeden kilogram masy ciała dorosłego człowieka przypada kilka miliardów bakterii, żyjących z nami w symbiozie".
A zatem, jak napisała Ania M. w komentarzu - jesteśmy ekosystemem.
Rozpoczynam więc dbanie o mój ekosystem.
Żeby bakterie z rzęs miały się dobrze.
Dbanie jest gruntowne i przemyślane.
I pomyślane jako długotrwały proces.
Na kolację ekosystem spożywa właśnie bananowy koktajl i kawałek ciemnej czekolady.
*          *          *
W domu Państwa Misiołaków zapanowała totalna Mango Faza!
Oszalałam!
Chyba po prostu dość już ciężkich, czekoladowych/ orzechowych/ zimowych zapachów i klimatów.
Nadeszła Era Mango!
Wszystko jest w mango - masło do ciała, żel pod prysznic, świeczki zapachowe też!
Szaleństwo!
Uwielbiam! Wielbię! Bóstwię!
A na jutro na pracownicze śniadanko - mango w wersji real! :)
*          *          *
Wszystko powolutku wraca do normy.
Zaczyna być spokojnie.
Wiele mogę sobie poukładać i zaplanować.
Sprawy, które ciągnęły się jak paskudny katar zatokowy, wreszcie wychodzą na prostą.
I ja też.
Widzę to.
Wychodzę z czerni i wskakuję w czerwony płaszcz.
To u mnie odzwierciedlenie spokoju ducha.
Dbam o siebie.
Chce mi się.
Mam na to wystarczająco dużo energii.
Zaczynam być ważna tylko ja.
Och wiosno!



5 komentarzy:

Ania M. pisze...

Nabrałam ochoty na mango:)Cieszę się,że u Ciebie optymistycznie. Pozdrawiam.

andziaos pisze...

Przyjdź wiosno ! Killerko, tak trzymaj! Czerwony płaszcz to dobry pomysł:)
A jak się zazieleni, to będą kosić trawniki. Zapach świeżo skoszonej trawy jest cudny:) Zimą trzeba mi zapachów mocnych, im bliżej wiosny tym bardziej chcę tych pachnących świeżością.
Och, wiosno!

Killerka Anarchisty pisze...

Aniu M - mango pojawiło się w większości sklepów i zerka na kupujących! Smacznego! :)
Andziu - UWIELBIAM jak pod blok przychodzi Pan z kosiarką i rozrzuca ją po okolicy! Nie ma nic cudowniejszego od zapachu świeżo koszonej trawy! Och! Niech już tak będzie!
:*

Anna http://milosc-rak-codziennosc.blogspot.com pisze...

Och jak się cieszę:) Bądż dla siebie zdecydowanie najważniejsza i dobra. Wystarczy że obie wstajemy, kiedy inni idą spać:)))

Killerka Anarchisty pisze...

Aniu - masz rację! Wystarczy, że wstaję w środku nocy! Chociaż trudno mi czasem przekonać samą siebie, że to JA jestem najważniejsza.
:*