sobota, 24 grudnia 2011

Wstałam...

... o trzeciej.
Poszłam do pracy na czwartą rano.
Kazali mi iść do domu o siódmej.
Bo Święta.
Się narobiłam ;)
Nie powiem.
Zasnęłam.
Wstałam o jedenastej u boku Misiołaka.
Zjedliśmy śniadanie - bardzo nie świąteczne. Ale pyszne.
Potańcowałam troszkę z odkurzaczem.
Dopieściłam wypieki.
Teraz czekamy na świąteczną bieganinę.
Ale wieczór wigilijny zapowiada się rozkosznie
- grzaniec, Harry Potter na dvd, Pani Tuja i my. 
Cudnie...
*          *          *


Życzę Wam tego, o czym marzycie.
Tak po prostu.
Niech sobie każdy po cichutku dopowie.
Całuję Was świątecznie Kochani!
:*

6 komentarzy:

Lilianna pisze...

Zgodnie z Twoim życzeniem ;-)...a Tobie życzę dużo zdrowia i samych dobrych wiadomości..:-).

andziaos pisze...

Dobrych Świąt Killerko :)

Anna http://milosc-rak-codziennosc.blogspot.com pisze...

Naj naj najcudowniejszego czasu dla ciebie i twojego M!!!

Killerka Anarchisty pisze...

I Wam też Dziewczyny!
Mam nadzieję, że Święta się udały! Pomimo paskudnej pogody i kiepskich nastrojów!
Ja znowu w pracy...

andziaos pisze...

Killerko,

wszystkiego dobrego w Nowym Roku - - niech przyniesie Ci spełnienie marzeń i abyś spotykała samych dobrych ludzi na swojej drodze.

Całusy.

Killerka Anarchisty pisze...

Andziu!
Dziękuję i wzajemnie!
Czego sobie tylko zażyczysz w Nowym Roku!
Buziaki!!!