wtorek, 29 listopada 2011

A jutro...

... rezonans.
Wyniki jakoś za dwa tygodnie.
Może troszkę szybciej.
Głowa mi odpadnie do tego czasu.
*          *          *
Dzisiaj, pierwszy od dawna, wieczór bez bólu głowy.
Bolała cały dzień - żebym nie miała za dobrze.
*          *          *
Przytłacza mnie ostatnio dużo spraw.
Nie ogarniam rodzinnej sytuacji, która zaczyna przypominać żałosną telenowelę.
Nie nadążam za coraz to dziwniejszym samopoczuciem.
Najchętniej położyłabym się w łóżku i przespała ten dziwny czas...

3 komentarze:

Ksena pisze...

mogę się położyć obok Cię ?
tak tylko...do towarzystwa...
:*
a głowa nie odpadnie!
no jak Ty bez głowy będziesz chodzić?
:*:)

Anonimowy pisze...

Kochana, trzymaj się jutro i przez czas oczekiwania na wynik!!!!
Ja będę trzymać kciuki za pozytywne wyniki!!!!!!
I za to, żeby wszystkie sprawy rozwiązały się pomyślnie, byś nie musiała zasypiać w sen zimowy;)
Uściski:)))

Killerka Anarchisty pisze...

Ksena: możesz się położyć. Do towarzystwa i do pogadania. Może się nam zrobi lżej ;)
Bez głowy chyba jednak się nie da... Więc może faktycznie nie odpadnie...
Amri: sen zimowy to cudny pomysł!!! Szkoda, że nie jestem misiem...
:*