Tydzień minął nie wiem kiedy!
Zleciał.
Uciekł.
Przemknął.
Miał naprawdę niezłe tempo.
Dopiero co był poniedziałek.
A tu, tuż tuż za rogiem, czai się już jego następca.
* * *
Odgraciłam dzisiaj mieszkaniową przestrzeń.
Worki ze śmieciami piętrzyły się na pół korytarza.
Wypucowałam meble.
Wymyłam blaty.
Przemeblowałam przestrzeń w szafach.
Wyrzuciłam wszystko to, co miało się niby do czegoś przydać a nigdy nie było używane.
Zatargałam wszystko do śmietnika.
I odetchnęłam.
Zrobiło się lżej.
Czyściej.
Luźniej.
* * *
Zaczytuję się w "Projekcie Szczęście" Gretchen Rubin.
Po prawie stronie zamieszczam odnośnik do strony www.
A tam między innymi propozycja prowadzenia własnego, internetowego Projektu.
Może się skuszę.
Może to jest właśnie pomysł na ogarnięcie samej siebie w tym roku.
Na razie stawiam małe, ale ambitne kroczki w tej kwestii.
A może jak to wszystko zostanie napisane, to poczuję się bardziej zobowiązana...
Może mogłoby się to nazywać: Projekt Ja Sama?
* * *
Dokonałam wczoraj arcysportowego wyczynu w supermarkecie.
Chciałam trafić mrożonką do koszyka popychanego przez Misiołaka.
Rzuciałam.
I trafiłam rzeczoną mrożonką w belkę trzymającą lampę, która znajdowała się nad lodówkami.
Misiołak orzekł, że brak mu słów.
Wzięliśmy inną mrożonkę.
Tamtą zostawiliśmy jako trofeum moich sportowych umiejętności ;)
5 komentarzy:
Witam, witam:)
Już wróciłam, jestem, czytam. Mi też tydzień minął bardzo szybko:(
Cieszę się, że humor dopisuje, jajca z mrożonką ;) jak najbardziej o tym świadczą. Buziaki
Akcja z mrożonką jest mi teraz namiętnie wypominana! W każdej możliwej sytuacji! :)
:) to naprawdę urocze, jakbym kiedys widziała lecącą mrożonkę - będę cie nawoływć:) czy ty juz w pracy? Ja dzis wyjątkowo na 5:30 boże!!!
Aniu!
Oczywiście, że ja już w pracy! Codziennie tak samo - na 4:00 melduję się w zakładzie pracowniczym :)
Urocza mrożonka? - brzmi rozkosznie! :)
A mi się ostatnio nie zapisał komentarz buuu :( kłopot ze wzrokiem czasem nie pozwala wpisać tej zaciemnionej części hasła poprawnie.
Projekt przejrzałam pobieżnie. Jeszcze nie mam zdania ale wiem jedno - jeśli masz ochotę na swój własny - to zaczynaj. Najważniejsze, że Ty masz na to ochotę. Serdeczności Killerko. Buziaki.
Prześlij komentarz