Pomalowałam paznokcie na różowo.
Codziennie rano staram się zakładać na nos różowe okulary.
Bo wtedy fajniej się żyje.
A na co ja mam narzekać?
Wyniki badań mam dobre, skończyłam studia, mam dobrą pracę i mieszkanko w którym mi dobrze. Misiołak zerka na mnie figlarnie.
Czasem w głowie pojawia się taka myśl, że może mogłoby być lepiej. Że może mogłabym coś zmienić i sobie polepszyć kilka spraw. Pewnie że bym mogła! Zawsze znajdziemy sobie coś, co można poprawić.
Ale pytam się - po co?
Przecież wszystko mam. A to, czego mi brakuje, może kiedyś przyjdzie. Albo widocznie nie mam tego mieć.
Nie chcę sobie wynajdywać problemów.
To takie męczące.
2 komentarze:
Ej :D
To TY nosisz taki sam kolor na paznokciach jak ja??!!!
I też nosisz różowe okulary?
AniHa coś spadły...:(
Dlaczego Ty piszesz o tym, o czym ja myślę??:D
Poproszę Twój adres na maila-polecę do Cię choćby na odkurzaczu (zrobimy se sabat)
Ha ha ha!!!
Obśmiałam się jak nie wiem co, bo jak ostatnio czytam Twoje wpisy to mam wrażenie jakbym czytała o sobie! Hmmm... ;)
Przylatuj na czym chcesz Kochana - sabaty mile widziane!!! Może to będzie taki Zlot Różowych Pazurów?! ;)
Prawda jest taka, że wokół wszyscy są jacyś smutni, pogoda jakaś szara - a mnie się chcę głośno śmiać na środku ulicy!!!
:*
Prześlij komentarz