środa, 20 lipca 2011

Różowo

Pomalowałam paznokcie na różowo.
Codziennie rano staram się zakładać na nos różowe okulary.
Bo wtedy fajniej się żyje.

A na co ja mam narzekać?
Wyniki badań mam dobre, skończyłam studia, mam dobrą pracę i mieszkanko w którym mi dobrze. Misiołak zerka na mnie figlarnie.

Czasem w głowie pojawia się taka myśl, że może mogłoby być lepiej. Że może mogłabym coś zmienić i sobie polepszyć kilka spraw. Pewnie że bym mogła! Zawsze znajdziemy sobie coś, co można poprawić.

Ale pytam się - po co?
Przecież wszystko mam. A to, czego mi brakuje, może kiedyś przyjdzie. Albo widocznie nie mam tego mieć.
Nie chcę sobie wynajdywać problemów.
To takie męczące.

2 komentarze:

Ksena pisze...

Ej :D
To TY nosisz taki sam kolor na paznokciach jak ja??!!!
I też nosisz różowe okulary?
AniHa coś spadły...:(
Dlaczego Ty piszesz o tym, o czym ja myślę??:D
Poproszę Twój adres na maila-polecę do Cię choćby na odkurzaczu (zrobimy se sabat)

Killerka Anarchisty pisze...

Ha ha ha!!!
Obśmiałam się jak nie wiem co, bo jak ostatnio czytam Twoje wpisy to mam wrażenie jakbym czytała o sobie! Hmmm... ;)

Przylatuj na czym chcesz Kochana - sabaty mile widziane!!! Może to będzie taki Zlot Różowych Pazurów?! ;)

Prawda jest taka, że wokół wszyscy są jacyś smutni, pogoda jakaś szara - a mnie się chcę głośno śmiać na środku ulicy!!!
:*